maj 2021

Majowy chill – podsumowanie miesiąca

Takiej obsuwy z podsumowaniem minionego miesiąca to ja dawno nie miałam! Tyle, że najpierw sporo się działo, potem przepadłam na Netfixie, a potem… znowu wyjechaliśmy z Warszawy i nie po drodze było mi z laptopem.

Miesiąc we wspomnieniach

Maj był dość zabieganym miesiącem – wizyty u lekarzy, szczepienia, egzaminy eM, wyjazd do Opola, wyrabianie dokumentów, rekrutacja do szkół ponadpodstawowych, odwiedziny przyjaciół… Serio, gdyby nie planer wiszący na lodówce, to nie wiem jakbym to wszystko ogarnęła! Mam wrażenie, że w maju miała miejsce jakaś kumulacja – dawno nie byliśmy tak zalatani. Umknęły mi nawet 12 urodziny bloga, o których przypomniałam sobie dzień później!

Sam blog też na tym wszystkim ucierpiał, ale są rzeczy ważne i ważniejsze… Dlatego już teraz musicie mi wybaczyć, że w czerwcu też nie będę zbyt regularna w swoich wpisach. W maju baaaardzo spontanicznie zaplanowaliśmy nasze pierwsze zagraniczne wakacje i już odliczamy dni do wyjazdu. Trzymajcie kciuki, aby koronawirus nie pokrzyżował naszych planów!

Miesiąc w obiektywie

Stefan czuje się częścią obrazka :)

Lubię nasz widok z balkonu… i nasz salon po małej metamorfozie :)

Polecam wszystko na powyższych zdjęciach… poza lodówką :P

Miesiąc w głośnikach

Wyluzujmy się na parę chwil / Otwórz wino niech zapłonie grill / Nad głowami unosi się dym / Dziś tylko chill, chill, chill…

A Wam jak minął maj?

Podobało się? Podaj dalej: