Kierunek: Grunwald
Przez pierwsze dni naszego pobytu na Mazurach pogoda pozostawiała wiele do życzenia. Dlatego też korzystając z okazji postanowiliśmy zwiedzić Grunwald, czyli miejsce najsłynniejszej średniowiecznej bitwy.
Przez pierwsze dni naszego pobytu na Mazurach pogoda pozostawiała wiele do życzenia. Dlatego też korzystając z okazji postanowiliśmy zwiedzić Grunwald, czyli miejsce najsłynniejszej średniowiecznej bitwy.
W rozmowach ze znajomymi często pojawia się temat podróżowania. Zawsze wtedy robi mi się głupio, bo chociaż lada moment skończę trzydzieści lat, to dotąd jeszcze nigdy nie byłam zagranicą.
W Toruniu mieszkam od urodzenia i chociaż często odwiedzaliśmy różne ciekawe miejsca w najbliższej okolicy, to jednak w związku z nadchodzącą przeprowadzką czuję pewien niedosyt. W związku z tym korzystamy i w weekendy staramy się jak najmniej czasu spędzać w domu.
Chociaż zagraniczna podróż jest jedną z trzech rzeczy, które muszę zrobić przed moimi 30. urodzinami, to o wiele bardziej kręci mnie poznawanie Polski. Dlatego w myśl zasady „cudze chwalicie, swego nie znacie” postanowiłam podzielić się z Wami swoją listą miejsc w Polsce, które zawsze chciałam odwiedzić.
Wakacje to czas, kiedy prawie każdy z nas wyrusza w podróż – góry, morze, mazurskie jeziora… Nie da się jednak ukryć, że wyjazdy z dziećmi różnią się od samotnych wypadów – nawet jeśli ruszamy gdzieś tylko na weekend. Dlaczego opłaca się wynająć apartament? Jakiś czas temu stanęłam przed dylematem dotyczącym zorganizowania dwudniowej wycieczki nad morze. […]
Lubicie podróżować? Ja uwielbiam wycieczki po Polsce, ale pracując nie miałam na nie zbyt wiele czasu, a teraz – po prostu mnie na to nie stać. Mam jednak nadzieję, że kiedyś to się zmieni, bo jest przynajmniej kilka miast, które chciałabym na spokojnie pozwiedzać.
Dzięki wygranej w konkursie u Matki Sanepid miniony weekend spędziliśmy nad morzem. W sumie to można by rzec, że świętowaliśmy tam spóźniony Dzień Matki, przyśpieszony Dzień Dziecka i… szóste urodziny bloga :)
Siedzę z kubkiem kawy o smaku cynamonu i z nostalgicznym uśmiechem wracam we wspomnieniach do minionego weekendu. Weekendu pachnącego cynamonem, mającego smak batoników musli i pełnego niesamowitych wrażeń.
Ubiegłą sobotę spędziłam w stolicy Wielkopolski w towarzystwie kilkunastu blogerek oraz pisarki Magdaleny Witkiewicz. Było super, chociaż miałam pewne obawy czy w ogóle uda mi się do tej Bydgoszczy dojechać.
Rzadko zdarza mi się wyjeżdżać poza Toruń. Kiedy więc dostałam potwierdzenie udziału w See Bloggers to najpierw bardzo się ucieszyłam, a potem – wpadłam w panikę. Planowanie podróży, szukanie noclegu i przygotowania do wyjazdu – to było dla mnie zbyt wiele.
W piątek popołudniu ciocia zapytała nas, czy chcielibyśmy wybrać się z nimi na jednodniowy wypad nad morze. Synuś eM nigdy dotąd morza nie widział, więc odpowiedź była prosta – JEDZIEMY!
W niedzielę mieliśmy w planach wyprawę na Motoarenę i udział w zawodach żużlowych. Dzieć jednak jak na prawdziwego faceta przystało uznał, że woli jechać do galerii handlowej i pobrykać na dmuchanym zamku/w kulach wodnych.