Sinice, czyli zakwit wody
Ostatnio w mediach sporo mówi się o sinicach. Przyznam szczerze, że dopóki mówiono o nich w kontekście morza (nad które się nie wybierałam) to temat zupełnie mnie nie interesował… Do czasu.
Ostatnio w mediach sporo mówi się o sinicach. Przyznam szczerze, że dopóki mówiono o nich w kontekście morza (nad które się nie wybierałam) to temat zupełnie mnie nie interesował… Do czasu.
Przez pierwsze dni naszego pobytu na Mazurach pogoda pozostawiała wiele do życzenia. Dlatego też korzystając z okazji postanowiliśmy zwiedzić Grunwald, czyli miejsce najsłynniejszej średniowiecznej bitwy.
Przez wiele lat żyłam w przekonaniu, że noszę rozmiar B. Potem odkryłam, że to jednak bardziej D niż B… A potem odwiedziłam brafitterkę i okazało się, że to jednak H w porywach do HH. Teoretycznie powinnam cieszyć się z mojego rozmiaru, ale w praktyce… zauważam same minusy posiadania dużego biustu.
Jakiś czas temu przeczytałam pierwszą wspólną książkę Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego – „Pudełko z marzeniami” i od tamtej pory jestem ogromną fanką tego duetu. Z tego powodu na urlop musiałam zabrać ze sobą ich kolejną książkę – „Biuro M”, bo uznałam, że to będzie idealna pozycja do czytania na plaży. Czy faktycznie tak się stało?
Mieszkając w Toruniu nie mogliśmy sobie pozwolić na kota, ponieważ mieszkaliśmy z moją mamą, a ona za kotami nie przepada. Wiedzieliśmy jednak, że jeśli kiedykolwiek będziemy się przeprowadzać “na swoje” to prędzej czy później będziemy chcieli powiększyć rodzinę o mruczka i kilkukrotnie zastanawialiśmy się czy aby na pewno damy sobie radę z opieką nad kotem.
Nie jestem zagorzałą fanką seriali i przez lata praktycznie nie oglądałam TV, bo wolałam spędzać czas w inny sposób. Wszystko zmieniło się jednak po naszej przeprowadzce do Warszawy – tutaj okazało się, że po pracy mam aż nadto wolnego czasu… Dlatego dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam kilka moich ulubionych seriali.
Kiedy urodził się eM nawet nie musiałam się zastanawiać „szczepić czy nie szczepić?”, bo było to dla mnie oczywiste – wszak szczepiona byłam i ja. Wraz z upływem lat coraz popularniejsze stawały się jednak dyskusje na temat szczepionek i chociaż nie zamierzałam z nich rezygnować, to chętnie poznawałam argumenty obu stron.
Nie znam nikogo, kto nigdy nie byłby w Czarnej D. Ja ostatnio miałam wrażenie, że rok temu przeprowadziłam się z Torunia właśnie do Czarnej D., bo minione miesiące na pewno dały mi w kość (ale o tym będzie w kolejnym wpisie #zpamietnikasloika).
Dwa lata temu przedstawiłam Wam moje sposoby na odciążenie domowego budżetu. Dziś chciałabym podzielić się z Wami kolejnym patentem na oszczędzanie…. Lub też na zarabianie podczas robienia zakupów – jak kto woli :)
Koty to zwierzęta bardzo tajemnicze, a co za tym idzie – krąży o nich o wiele więcej mitów niż na temat psów. W związku z tym, że ostatnio piszę sporo o kotach (a zwłaszcza o naszej Pusi) to postanowiłam zebrać dla Was w tym wpisie kilka takich mitów i rozprawić się z nimi raz na […]
Kiedy tylko w naszym domu pojawiła się kotka to od razu wiedzieliśmy, że prędzej czy później ją wysterylizujemy. Przymiarki do zabiegu zrobiliśmy już podczas naszej pierwszej wizyty u weterynarza i usłyszeliśmy wówczas, że
Kilka miesięcy temu po raz pierwszy byłam w Escape Roomie i byłam zachwycona taką formą spędzania wolnego czasu. Wiedziałam, że prędzej czy później będę chciała zabrać w takie miejsce mojego 12-latka, ale wydawało mi się, że na wspólne wyjście muszę jeszcze trochę poczekać. No bo jak to tak – dziecko i rozwiązywanie trudnych zagadek?