Jak nie pogrążyć się w chaosie, czyli o planowaniu zadań na froncie domowym
Jeśli czytacie mnie od dłuższego czasu to na pewno zdajecie sobie sprawę z tego, że uwielbiam planować. Problem jednak w tym, że na ogół jestem z tym sama, bo jeśli eM ma coś zrobić wyznaczonego dnia albo mi o czymś przypomnieć to prawdopodobieństwo wystąpienia u niego chwilowej amnezji wynosi 99% :)