Czy wiecie, że… to już ósme podsumowanie roku, które publikuję na tym blogu?! Kiedy zaczynałam pisać to nie pomyślałabym, że i w 2016 roku będziecie tu razem z nami :)
Rok 2016 zdecydowanie nie był moim rokiem. Powitałam go bez pracy, bez oszczędności i bez planów na to, co będzie dalej. Starałam się robić dobrą minę do złej gry, ale najtrudniejsze były samotne wieczory – o ile przed innymi łatwo jest stwarzać pozory, o tyle sam przed sobą człowiek nigdy nie jest w stanie uciec. Do tego wypadek, który na długie tygodnie unieruchomił mnie w domu…
W końcu jednak i u mnie wyszło słońce. Mam pracę, która daje mi mega satysfakcję, mieszkam z najważniejszymi osobami w moim życiu i mogę wreszcie poruszać się o własnych nogach (co jeszcze 2 miesiące temu nie było takie pewne). Czego więcej mogłabym chcieć?
Najważniejsze wspomnienia
Cudowne Walentynki zorganizowane dla nas przez Cinema City.
I Komunia Mateusza.
Wywiad ze mną w magazynie „Toronto”.
eM twarzą komunikacji miejskiej w Toruniu.
Najlepsze urodziny ever :)
Trudna lekcja pokory, czyli historia pewnego upadku.
Przeprowadzka M. do Torunia, czyli koniec ze związkiem na odległość :)
Plan na 2017 rok – być szczęśliwym człowiekiem
Nie wiem co przyniesie mi rok 2017, ale po raz pierwszy od bardzo dawna czuję wewnętrzny spokój i wiem, że nic nie muszę. Oczywiście, mam kilka planów, które chciałabym zrealizować (zwłaszcza, że do moich 30. urodzin coraz bliżej), ale wychodzę z założenia, że nic na siłę. Po zwariowanym 2016 roku zdecydowanie potrzebuję odpoczynku i czasu na zastanowienie się nad przyszłością. Do tej pory tak bardzo skupiałam się na swoich celach, że w codziennym pędzie zapominałam o ruszeniu z miejsca i zrobieniu pierwszego kroku, a jak wiadomo – „chcieć zmian” to coś innego niż „dążyć do zmian”.
Oby 2017 rok był dla nas wszystkich bardziej szczęśliwy niż lata poprzednie!
„Hajs, miłość, haj, non stop to przedawkowywać
Kiedy świat pozwoli chciałbym się zatrzymać
Proszę cię w tej chwili byśmy się w niej zatracili
Kiedy u mnie wszystko gra
Niech ta chwila wiecznie trwa”