Jak wychować samodzielne dziecko?
Kiedy byłam dzieckiem, a potem nastolatką, to często zdarzało mi się usłyszeć, że mam dwie lewe ręce albo że nie nie jestem na tyle obrotna, aby poradzić sobie w życiu. Czy tak było w rzeczywistości?
Kiedy byłam dzieckiem, a potem nastolatką, to często zdarzało mi się usłyszeć, że mam dwie lewe ręce albo że nie nie jestem na tyle obrotna, aby poradzić sobie w życiu. Czy tak było w rzeczywistości?
Minął wrzesień, przyszła jesień. Pogoda za oknem coraz bardziej zaczyna zniechęcać do wychodzenia z domu, a ja – znowu odkryłam urok wieczorów spędzanych pod kocykiem z kubkiem gorącej herbaty w ręku.
Jeszcze 3 lata temu dziwiłam się ludziom, którzy odkurzają mieszkanie częściej niż raz w tygodniu.. A potem w naszym domu pojawiły się koty i okazało się, że kiedy kończymy odkurzanie całego mieszkania, to w pomieszczeniu, od którego zaczęliśmy jest już pełno żwirku i kociej sierści… Tym samym odkurzanie i zamiatanie podłogi stało się never ending […]
Jestem Polką. Nie mam wśród znajomych zbyt wielu obcokrajowców, czasem wkurzam się, że w sklepie nie jestem w stanie dogadać się z obsługą, która nie zna języka polskiego i narzekam na to, że w niektórych częściach Warszawy częściej słyszę język ukraiński niż polski.
W swoim życiu miałam kilka momentów, które odmieniły mnie na zawsze. Jednym z nich (i najważniejszym) były narodziny eM w 2006 roku, a drugim – związek z moim narzeczonym.
Przyznam szczerze, że od 1 września z lekkim drżeniem serca loguję się na Librusa za każdym razem, kiedy dostaję nową wiadomość. Po tym, jak w szkole eM wyglądała organizacja rozpoczęcia roku szkolnego wydawało mi się, że moje dziecko będzie w szkole bezpieczne.
Przez wiele lat byłam aktywnym członkiem grup i for internetowych dla mam. Myślałam wtedy, że wszelkie kłótnie, wojny i spory o to, co jest jedynym słusznym wyborem są właśnie domeną matek. Wiecie, odwieczne dylematy: mleko modyfikowane czy karmienie piersią, cesarskie cięcie czy poród siłami natury, szczepić czy nie szczepić…
Dopiero co eM zaczynał wakacje, a tu już rozpoczęcie roku szkolnego – tak bardzo wyczekiwane przez eM i tak inne od tego, co znaliśmy do tej pory… Dzisiaj jednak nie będzie o szkole, a o podsumowaniu minionego miesiąca.
Mieliście kiedyś takie marzenia, których ostatecznie nie udało Wam się spełnić, bo na przykład zabrakło czasu, odwagi albo po prostu gdzieś po drodze się z nimi rozminęliście?
Za nami pierwszy miesiąc wakacji 2020, chociaż mam wrażenie, że nasze wakacje tak naprawdę trwają od dawna… Bo rzeczywistość jest taka, że eM od kilku tygodni tęskni za szkołą, a ja pomimo urlopu wcale nie poczułam, że miałam wolne…
Nieco ponad 4 miesiące temu nasze życie wywróciło się do góry nogami. eM przestał chodzić do szkoły, my przyszliśmy na pracę zdalną i znacznie ograniczyliśmy wyjścia z domu i kontakty z innymi ludźmi, aby nie ryzykować zarażenia koronawirusem. A jak wygląda nasze życie teraz?
Dziś są moje urodziny. Niby jest to jeden z moich ulubionych dni w roku, ale z drugiej strony – już od kilku lat go nie świętuję (swoją ostatnią imprezę urodzinową wyprawiłam w 2016 roku).